sobota, 27 kwietnia 2013

Paciochy


Jeśli nie wszyscy wiedzą, cóż znaczy termin "paciocha", to dla wyjaśnienia podaję, iż jest to duża drewniana łyżka, chochla. W moich stronach, zwłaszcza wśród grupy starszych osób ze wsi, słowo paciocha jest powszechnie znane,zrozumiane, stanowi część tutejszej gwary.

 Chochle te stanowią również nawiązanie do moich początków z przygodą decoupage.  Jeśli mnie pamięć nie myli, to powyższe łyżki powstały od razu po zakończeniu mojego kursu z podstaw techniki decoupage w Krakowie. Ponieważ nie miałam jeszcze wtedy wielkiej wprawy, nie znałam różnych "sztuczek", ani też nie posiadałam specjalnych przedmiotów do ozdabiania, w ruch poszły te wielkie, masywne, drewniane paciochy, które od lat stanowiły ozdobę kuchennego okna. To tej pory one zdobią okiennice, jednak już w innej krasie, odmienione, ożywione, a nie straszące już tylko surowością drewna, choć pewnie i ono ma jakiś swój urok. Nie mam aż tak wielkich garów, ani tylu domowników w domu do wykarmienia, więc swojego zastosowanie te chochle i tak by u mnie nie spełniły, nie było mi ich zatem szkoda, a jak wiadomo, na czymś uczyć się trzeba. Paciochy zostały ozdobione nieco innymi motywami, jedna nawiązuje typowo do jesieni, wielobarwne liście, kasztany i tonacja barw kremowo-brązowych, która została okraszona delikatnymi spękaniami, była to moje pierwsza domowa próba spękacza jednoskładnikowego. Wpatrywałam się wyczekując spękań i udało się, pamiętam, że aż odetchnęłam wtedy z ulgą, szczęśliwa, że się udało, a później to już było z górki. Druga łyżka to już motyw bardziej żywy, bo cytrusowy, kolorowy, miejscami jaskrawy, w liczne ciapki pędzla.


5 komentarzy:

  1. Słowa tego nie znałam :) Też miałam podobne uczucia, gdy pierwszy raz użyłam spękań, nawet bez motywu, czułam się Bogiem-Twórcą ;)
    Jesienna paciocha świetna, bardziej kolorystycznie mi odpowiada :) A ta druga weselsza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam te nazwę łyżki drewnianej z Rzeszowa- tam w niektórych kręgach tak jest nazywana- Świadczy o tym, że regionalnie się wszystko zgadza.
    Ładne warząchwie!
    Pozdrawiam Ciepło:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za odwiedzinki u mnie i z przyjemnością składam rewizytę:) Fajnie tworzysz, podobają mi się Twoje prace. Paciochy świetne - jak i samo słowo, z którym mam styczność po raz pierwszy. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo precyzyjna praca jak na jedne z pierwszych decu, super Ci wyszły, ja nie znałam tego okreslenia chochli:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Paciocha to także żydowska łyżka w kształcie półchochelki zktórej dię siorpało. Ja spotkałem srebrną

    OdpowiedzUsuń