wtorek, 23 kwietnia 2013

Trójkołowiec - doniczka

A oto i kolejna doniczka na taras - mój trójkołowiec :) 
Osłonka ta została kupiona blisko 2 lata temu w Jysku, na wyprzedaży, za niewielkie pieniądze. Co prawda, była trochę rozklekotana, zbyt lekko zbita i jedynie pociągnięta jakąś brązową bejcą. Służyłam mi przez ten czas w domu, w takim stanie, jak wtedy kupiłam, jednak wszystko do czasu... Decoupage tak właśnie robi z człowiekiem, że ciągle się doszukuje rzeczy, które można by było odmienić, przeinaczyć, odnowić... Nie sposób przejść obok pewnych przedmiotów obojętnie. Dziś w jednej z piwnic odkryłam dwie stare szafy, jakąś zapajęczoną ogromną beczkę, stare sita wiszące na ścianie pod samym sufitem, wszystko przykryte warstwą siana z powyższego strychu...  - i jak tu normalnie funkcjonować, gdy w głowie aż huczy od najróżniejszych wizji. Kombinacji tych przemian jest mnóstwo, czas pokaże, co kiedyś z tego wszystkiego powstanie. Najfajniejsze jest takie odkrywanie, domy pokoleniowe mają często wiele ukrytych skarbów, nigdy nie wiadomo na co się jeszcze trafi, a najwięcej ciekawostek odnajduje się zwykle w czasie porządków, remontów. Wiosna i lato temu służą, więc kto wie, co jeszcze przede mną :)
Osłonce zupełnie zmieniłam kolory, delikatnie ją poprzecierałam, wybrałam dla niej motywy róż, tak bardzo mi bliskie. W niektórych miejscach wstawiłam fragmenty starych napisów, znaczków, etykiet, wszystko po to, by ten trójkołowiec uczynić naprawdę stylowym, retro. Teraz tylko wybrać dla niego roślinkę i niech świeci swym nowym blaskiem.



 

3 komentarze:

  1. Ale fajny, wydaje się duży, ale patrząc na motywy to chyba maleństwo :) I zwiedził kawał świata :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny , te dodatki (starocie)dały mu duszę- gratuluję :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna praca!
    również bardzo lubię różane motywy:)
    Pozdrawiam serdrcznie i życzę miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń