niedziela, 21 kwietnia 2013

To, co "sroki" lubią najbardziej...


Wiosna i lato są tymi porami roku, kiedy z wielką ochotą zdobię biżuterię, lubię sobie przyszykować gotowe zestawy do letnich sukienek i kolorowych bluzek, ukrasić się w kolczyki i bransoletki. Wymagają one precyzji i skupienia, wszystko przez swoje niewielkie rozmiary - jakoś zdecydowanie łatwiej przychodzi mi zdobienie większych powierzchni, a tu taka zabawa...


3 komentarze:

  1. Ano tak, wymaga to wyjątkowego "skupienia" :)
    Ja akurat już od dawna nie noszę niczego poza kolczykami, ale miałam okres kiedy byłam obwieszona ponad miarę, tzw. hipisowski, chociaż techniki decu tedy nie znałam, ale ile mogłabym by wtedy zdziałać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo podoba mi sie technika decoupage, sama zastanawialam sie czy nie zaczac przygody z ta forma wyrazania siebie.....rozne rzeczy juz robilam, zabawa z glina, malowanie na szkle itp... wiec moze jeszcze kiedys przyjdzie dzien na decoupage....zaglądam do Ciebie:-) pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania bardzo się cieszę, że mój blog wpadł Ci w oko. Szczerze zachęcam do zabawy z decoupage, będziesz mogła wyczarować cudowne rzeczy. Pozdrawiam.

      Usuń