Jeśli nie wszyscy wiedzą, cóż znaczy termin "paciocha",
to dla wyjaśnienia podaję, iż jest to duża drewniana łyżka, chochla. W
moich stronach, zwłaszcza wśród grupy starszych osób ze wsi, słowo
paciocha jest powszechnie znane,zrozumiane, stanowi część tutejszej
gwary.
Chochle te stanowią również nawiązanie do moich początków z przygodą decoupage. Jeśli mnie pamięć nie myli, to powyższe łyżki powstały od razu po zakończeniu mojego kursu z podstaw techniki decoupage w Krakowie. Ponieważ nie miałam jeszcze wtedy wielkiej wprawy, nie znałam różnych "sztuczek", ani też nie posiadałam specjalnych przedmiotów do ozdabiania, w ruch poszły te wielkie, masywne, drewniane paciochy, które od lat stanowiły ozdobę kuchennego okna. To tej pory one zdobią okiennice, jednak już w innej krasie, odmienione, ożywione,
a nie straszące już tylko surowością drewna, choć pewnie i ono ma jakiś
swój urok. Nie mam aż tak wielkich garów, ani tylu domowników w domu do wykarmienia, więc swojego zastosowanie te chochle i tak by u mnie nie spełniły, nie było mi ich zatem szkoda, a jak wiadomo, na czymś uczyć się trzeba. Paciochy zostały ozdobione nieco innymi motywami, jedna nawiązuje typowo do jesieni, wielobarwne liście, kasztany i tonacja barw kremowo-brązowych, która została okraszona delikatnymi spękaniami, była to moje pierwsza domowa próba spękacza jednoskładnikowego. Wpatrywałam się wyczekując spękań i udało się, pamiętam, że aż odetchnęłam wtedy z ulgą, szczęśliwa, że się udało, a później to już było z górki. Druga łyżka to już motyw bardziej żywy, bo cytrusowy, kolorowy, miejscami jaskrawy, w liczne ciapki pędzla.
Słowa tego nie znałam :) Też miałam podobne uczucia, gdy pierwszy raz użyłam spękań, nawet bez motywu, czułam się Bogiem-Twórcą ;)
OdpowiedzUsuńJesienna paciocha świetna, bardziej kolorystycznie mi odpowiada :) A ta druga weselsza :)
Znam te nazwę łyżki drewnianej z Rzeszowa- tam w niektórych kręgach tak jest nazywana- Świadczy o tym, że regionalnie się wszystko zgadza.
OdpowiedzUsuńŁadne warząchwie!
Pozdrawiam Ciepło:)))
Dziękuję za odwiedzinki u mnie i z przyjemnością składam rewizytę:) Fajnie tworzysz, podobają mi się Twoje prace. Paciochy świetne - jak i samo słowo, z którym mam styczność po raz pierwszy. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńBardzo precyzyjna praca jak na jedne z pierwszych decu, super Ci wyszły, ja nie znałam tego okreslenia chochli:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPaciocha to także żydowska łyżka w kształcie półchochelki zktórej dię siorpało. Ja spotkałem srebrną
OdpowiedzUsuń